To przychodzi do głowy po kilku dniach obcowania
z SEO, jak chart z nosem przy ziemi, węszę, szukam, porównuję, ale przeważnie
węszę. Bo przyszło mi się zmierzyć z dwoma sklepami, które lekko licząc mają ok
37 tyś produktów. BUM, witaj w krainie optymalizacji.....
Pierwsze
sukcesy, pewnie, są, nawet namacalne. Optymalizacja pierwszego sklepu według narzędzia
ze strony seoaudyt to 86%, drugi z
wynikiem 75%, też nieźle. Brawo
Ja, optymalizator pełną gębą, co się nabiegałem do programistów,
to też moje. Przekierowania zrobione, dyrektywa Sitemap zrobiona, dłubanina w
.htacces ( sporo żyję, ale to słowo poznałem w zeszłym tygodniu ). Poprawianie
znaczników Hx, uzupełnianie alt’ów i meta danych ufffff………… , świetnie, lecz
nasuwa się pytanie co dalej?
Węszenie.....
W dobie
globalnego internetu znaleźć można wszystko, a człowiek z głodem wiedzy jest
zdeterminowany w dwójnasób. Wyszukiwarka Google z ochotą wypluje wyniki na twój
ekran, tylko czego szukać, od czego zacząć, jakie priorytety przyjąć. Pierwsze
frazy: SEO, optymalizacja, pozycjonowanie, super, jest wszystko. Więc rzucam
się na blogi specjalistów i czytam, chłonę, uczę się. Po pewnym czasie nieznane
wcześniej pojęcia zaczynają brzmieć sensownie i logicznie. Jednak w dalszym
ciągu
Szukanie.....
Uzbrojony w
pozyskaną wiedzę i pełen werwy i optymizmu, rozpocząłem walkę. Najpierw z
kartką papieru i długopisem - przecież potrzebny jest plan działania, dobry plan
to fundament sukcesu. Świetnie, plan jest, teraz czas na rozmowę z Prezesem,
czas na wiszące w powietrzu pytanie "Jakie kategorie
pozycjonujemy". Kategorie wybrane, frazy kluczowe sprawdzone i
przeanalizowane, plan opisów meta danymi przygotowany, więc do boju. I BUM, młotkiem
między oczy, czar prysł, a nirwana SEO’wca uleciała. Jak to ? – ktoś zapyta.
Ale o co chodzi ? – padnie gdzieś z tłumu. Otóż ukazało mi się piekło, w
miejscu meta danych widnieje pustka, nic, zero. Tytuły produktów z dziwnymi
kodami producentów. Brak czasu i ochoty by wymieniać wszystko. O losie, musiałem
nieźle nawywijać w przeszłym życiu!
Węszenie.....
I od nowa,
jednak teraz szukam narzędzi, które pomogą mi uporać się z oporną materią.
Determinacji nie brakuje, więc z optymizmem patrzę w przyszłość.
Na dziś myślę, że już wystarczy. W kolejnych
postach postaram się opisać kolejne części mojego seozmagania, a będzie o czym
pisać, tego jestem pewien.
Od siebie mogę dodać, ze jeśli zastanawiacie się nad tym czy reklamować swoją firmę samemu, to na pewno dobrym pomysłem będzie jeśli zajrzycie najpierw tutaj https://zainwestuj10minut.pl/ciekawostki/dlaczego-warto-powierzyc-obsluge-marketingowa-agencjom-reklamowym/ i dowiecie się z tego artykułu dlaczego lepiej takie działania powierzyć doświadczonej agencji?
OdpowiedzUsuńWspółpraca z agencją reklamową może dotyczyć zarówno jednorazowej kampanii, jak i długofalowej obsługi marketingowej. Do typowych usług należą działania SEO, reklamy Google Ads, social media oraz identyfikacja wizualna. Kluczowe znaczenie ma spójność komunikacji z wizerunkiem marki. Na stronie https://haiku.com.pl/ opisano przykładowe realizacje i zakres działań. Przed podjęciem współpracy dobrze jest ustalić harmonogram oraz zakres odpowiedzialności poszczególnych stron.
OdpowiedzUsuń